czwartek, 14 kwietnia 2016

Trufle z gorzkiej czekolady


Składniki:

300 g ciemnej czekolady
50 g tartej białej czekolady, do przyprószenia
250 ml śmietanki 36%
kakao

Wykonanie:

Do żelaznej miski lub garnka włóż czekoladę połamaną w kostkę, delikatnie podgrzej nad garnkiem  z gotującą się wodą. Powstałą w wyniku rozpuszczenia czekolady masę ostudź. Dodaj do ubitej śmietanki. Wymieszaj. Wstaw do lodówki na 25-90 min., aż dobrze stwardnieje.

Po wyjęciu z lodówki...



Łyżką do lodów lub małą łyżeczką nabieraj porcje czekoladowej masy, aby przygotować trufle. Formułuj w rękach kulki z masy. Obtaczaj je w kakao albo białej czekoladzie (zanim to zrobisz oprósz nim dłonie, by masa nie przylegała do rąk). Przed podaniem możesz przechowywać w lodówce.



Trufle i fotografie wykonała:
Ewelina Czekaj :)

Czekoladowy zastrzyk energii /Magnez/ Kakao/ Miękka Gorzka Czekolada



sobota, 18 kwietnia 2015

W poszukiwaniu słońca. Przepis na wiosenne przesilenie

 
fot. EWELINA CZEKAJ

Początki wiosny to czas trudny dla organizmu. Zmienne stany pogody: słoneczne i bezwietrzne dni przeplatające się z deszczową pogodą i wiatrem mają wpływ nie tylko na nasze zdrowie ale i samopoczucie. Zmęczeni zimą z utęsknieniem czekamy na wiosenne słońce.
 
Wygląda na to, że w ten weekend kwiecień jak w przysłowiu da nam więcej zimy aniżeli lata. Na przekór pogodzie za oknem, postanowiłam zaserwować sobie troszkę wiosny chociaż na talerzu. Upiekłam dzisiaj tartę z pomarańczami - owocami, które swym wyglądem, zapachem i pochodzeniem przywołują ,,smak słońca"...
 
W oczekiwaniu na powrót ciepłych dni, dzielę się z Wami przepisem na pomarańczowo-czekoladowy smakołyk:
 
TARTA Z POMARAŃCZMI I CZEKOLADOWYM GANACHE
 
200 g mąki pszennej (najlepiej krupczatki)
100 g masła
2 jajka
30 g cukru pudru
200 g gorzkiej czekolady
100 g cukru
200 g śmietanki 36%
1 pomarańcza
 
Pomarańczę dokładnie wyszoruj pod strumieniem bieżącej wody. Ze 100 g cukru i 150 g wody przyrządź syrop. Owoc pokrój na plastry. Kandyzuj przez 30-40 min w delikatnie gotującym się syropie do całkowitego wystudzenia. Po tym czasie wyjmij i osusz.
Zagnieć kruche ciasto. Mąkę  rozetrzyj z masłem. Dodaj cukier puder, jajka i szybko zagnieć ciasto. Uformuj ciasto. Po uformowaniu, chłodź go w formie kuli przez ok. 20 min w lodówce. Następnie rozwałkuj kulę ciasta, wyjętą z lodówki na okrągły placek o średnicy 30 cm. Wyklej nim foremkę do tarty, pamiętając o wylepieniu wyższego rantu charakteryzującego tartę. Widelcem nakłuj spód. Ciasto powinno się piec ok 40 min. w temperaturze 180 C.
Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej. Dodaj do niej 200 g zimnej śmietanki i mieszaj trzepaczką lub zmiksuj mikserem aż do momentu uzyskania aksamitnej konsystencji - ganache.
Na kruchy spód wylewamy ganache. Dekorujemy kandyzowaną pomarańczą i płatkami migałów.
 

sobota, 28 lutego 2015

Warszawa, podróż w czasie

Dlaczego mój kilkugodzinny lutowy pobyt w Warszawie tytułuję ,,podróżą w czasie"? Nie ze względu na bogatą historię tego miasta, w którym teraźniejszość łączy się z historią. Czy dlatego, że jest ona dużym europejskim ośrodkiem kultury? Nie.
 
Chociaż w przeszłości już miałam okazję odwiedzić duże europejskie stolice. Byłam też w kilku większych aglomeracjach Polski, to właśnie tutaj dotarło do mnie namacalnie (chociaż od dawna to widzę i jestem tego świadoma), że Kielce podczas gdy świat pędzi do przodu i się rozwija: nie tyle stoją w miejscu, co uwsteczniają się.


Jaki wycinek tego ciągle rozwijającego się miasta dostrzegłam w czasie mojego króciutkiego pobytu? Przywitało mnie zadbane centrum miasta, które pulsuje życiem, jest miejscem spotkań, tętni w nim życie kulturalne. Zlokalizowana w nim jest niezliczona ilość firm, punktów usługowych dająca zatrudnienie wielu osobom. Zagospodarowane tereny inwestycyjne, ciągnące się aż pod Janki (gm. Raszyn). A na nich chyba się nie pomylę, jeśli napiszę -  setki zakładów pracy, sklepów, hurtowni itp. Wszystkie dające zatrudnienie. Firmy prosperują, napędzając dalszy rozwój ekonomiczny. Ludzie mają pracę, co za tym idzie pieniądze. Są pewni siebie i optymistyczni. Naprawdę miło jest popatrzeć na kogoś kto idzie ulicą i jest zadowolony z  życia i pewien siebie, a nie smutny i pogrążony przez bezrobocie oraz inne trudy życia. Wzdłuż każdego chodnika biegnie równolegle ścieżka rowerowa. Patrząc na infrastrukturę, odniosłam wrażenie że miasto jest nawet bardziej nastawione na komfort rowerzystów niż pieszych.
 
 
A do jakich Kielc przyszło mi wrócić po parogodzinnej wizycie w stolicy? Przywitała mnie niestety odwrotność tego wszystkiego pozytywnego na co zwróciłam uwagę w Warszawie... Kielce witają: poniekąd po części odrestaurowanym ale pustym centrum, gdzie co chwila upada jakiś sklep. Życiem to ono na pewno nie tętni. Młodych nie ma, bo większości wyjeżdżają. Trudno się dziwić, nieliczne miejsca pracy są zarezerwowane tutaj na zasadzie kogo znasz. Władze miasta totalnie lekceważą przedsiębiorców. Są również bierne jeśli chodzi o przygotowywanie terenów pod inwestycje czy szukanie inwestorów. Kto ma tutaj napędzać lokalny handel, jeżeli jest nas coraz mniej? Bezrobotni? Jeśli chodzi o podejście do tematu polityki rowerowej to przyznam, że Kielce są chyba ewenementem w skali świata, niestety negatywnym. Podczas gdy na całym świecie miasta promują rowerową komunikację,  mam wrażenie - w Kielcach rowerzyści są traktowani jak wrodzy poprzez władze miasta.  Gdyby nie starania miejscowych stowarzyszeń i środowiska rowerowego, nie byłoby chyba nawet tych ścieżek, które istnieją. Ludzie w  mieście zaś  wyglądają na smutnych   i pogrążonych. Ale gros z nich wierzy że Kielce się rozwijają.
 
fot. EWELINA CZEKAJ
 
Jest to tragiczne, ale jak napisałam w poprzednim zdaniu, ogromna część mieszkańców Kielc i regionu daje sobie nadal wmówić i realnie w to wierzy!, że stolica województwa się rozwija. Pokazały to wyniki ostatnich wyborów samorządowych. Obywatele rzeczonych Kielc zadecydowali, iż  nie chcą zmian. Smutne jest to, że mieszkańcy Kielc i  świętokrzyskiego przez dobre zarządzanie i rozwój pojmują wybudowanie ,,x" kilometrów dróg i chodników lub za rozwój uznają pojawienie się w mieście, gminie kilku nowoczesnych obiektów architektonicznych. Takie rzeczy są dzisiaj niezbędnym standardem moi Drodzy w państwie europejskim XXI wieku. Włodarze miast/gmin do tego właśnie są powołani by te ,,x" dróg budować. To ich zawód, za wykonywanie którego biorą duże wynagrodzenie. Powinni się starać wykonywać swoje obowiązki w sposób rzetelny, tak jak Wy jesteście zobligowani wykonywać solidnie swoje obowiązki w pracy, którą wykonujecie będąc zatrudnieni gdziekolwiek. Tymczasem mieszkańcy są im wdzięczni za cokolwiek. Przysłuchując się  opiniom mieszkańców można usłyszeć: ,,dobrze, że chociaż tyle jest". Mam wrażenie, mieszkańcy są wdzięczni włodarzom za to cokolwiek niczym panom feudalnym. Będąc kompletnie przy tym biernymi, jeśli chodzi o wymagania wobec władz (które sami wybierają i mogą zmienić co 4 lata), jak również jeśli chodzi o ich aktywność społeczną na rzecz zmiany swojej małej ojczyzny.
 
I dzięki temu, rozwijamy się tu ale wstecz... niestety.
 
Miasto się rozwija m.in., gdy napływają do niego nowi przybysze, a nie wtedy gdy staje się miastem widmem jak KIELCE, z którego masowo się wyjeżdża z braku perspektyw.
 

niedziela, 15 lutego 2015

Zimowy spacer po Świętym Krzyżu


Niedziela to świetna okazja by się dotlenić na świeżym powietrzu, nawet zimą! Ponieważ nie przepadam za spacerowaniem bez celu i w pojedynkę, chętnie uczestniczę w tak ostatnio modnych spacerach zorganizowanych. Taką formę spędzenia dnia wolnego wybrałam właśnie dzisiaj, odwiedzając Święty Krzyż.

 
Święty Krzyż, zwany zamiennie Łysą Górą lub Łyścem to  szczyt położony 594 m n.p.m. w  Górach Świętokrzyskich. Miejsce, które w czasach średniowiecza stanowiło ośrodek kultu pogańskiego. W 1006 r. Bolesław Chrobry założył tutaj opactwo benedyktyńskie. Od XIV w. nazywane jest Świętym Krzyżem, jakoby przechowywane w tym miejscu były do dnia dzisiejszego relikwie drzewa Krzyża Świętego, na których miał umrzeć Jezus Chrystus. Dla zainteresowanych historią tego miejsca więcej informacji tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81ysa_G%C3%B3ra_(G%C3%B3ry_%C5%9Awi%C4%99tokrzyskie)
 
                                                                  fot. EWELINA CZEKAJ
 
 Warte odwiedzenia są tutaj przede wszystkim:
- gołoborze, czyli wielkie rumowisko skalne, które można podziwiać z nowoczesnej platformy  widokowej,
- Sanktuarium na Św. Krzyżu. Znajdują się tu relikwie drzewa Krzyża Świętego, krypta Jeremiego Wiśniowieckiego, Muzeum Misyjne, odbudowana wieża klasztorna (zniszczona w 1914 r.), z wysokości której można podziwiać malowniczy krajobraz Gór Świętokrzyskich,
- Muzeum Świętokrzyskiego Parku Narodowego.


Zdjęcie powyżej przypomina o ciemnej stronie historii tego miejsca. W międzywojniu na Łysej Górze mieścił się ponoć najsurowszy zakład karny w kraju. W więzieniu na Św. Krzyżu doszło w roku 1925 do najtragiczniejszego w II RP buntu. Wydarzenie to opisuje książka ,,Bunt w więzieniu na Świętym Krzyżu" (pod red. B. Kułan).



wtorek, 20 stycznia 2015

Kulinarne podróże: Banana bread

 
Cześć Wszystkim!

Poniżej słodka propozycja na zimowy wieczór - "Banana bread", czyli chlebek bananowy. Ciasto to jest jednym z najbardziej popularnych słodkich chlebków w Stanach Zjednoczonych. Przepis wyszukałam bardzo dawno temu, na którymś z blogów... modowych. Polecam do samodzielnego przygotowania, zawsze wychodzi! Jest banalnie prosty. Wilgotny, słodki, zrobicie go bez użycia miksera. Informacja dla tych wszystkich, którzy twierdzą że maja dwie lewe ręce: zrobienie zakalca z tego przepisu musi być naprawdę wybitnym osiągnięciem ; )
 
Poniżej ciasto i zdjęcie mojego autorstwa. A czy Wy znacie przepisy na jakieś ciekawe ciasta, desery mające zagraniczne korzenie? Świat deserów to nie tylko przecież szarlotka, makowiec i sernik :) Podzielcie się nimi ze mną proszę w komentarzach.



fot. EWELINA CZEKAJ

Składniki:

3 lub 4 dojrzałe banany, rozgniecione widelcem
1/3 szklanki roztopionego masła
3/4 szklanki cukru
1 roztrzepane jajko
1 łyż. mała ekstraktu z wanilii lub cukru wanilinowego lub aromatu waniliowego
1 łyż. mała sody oczyszczonej
szczypta soli
1 i pół szklanki mąki pszennej

Wykonanie:

Jak wspomniałam wyżej w przepisie nie trzeba używać miksera. Składniki mieszamy zwykłą dużą łyżką stołową. W dużym naczyniu, misce należy wymieszać roztopione uprzednio i wystudzone masło z rozgniecionymi bananami. Dodać cukier, roztrzepane jajko, wanilię. Na końcu zaś wsypać mąkę wymieszaną z sodą i szczyptę soli. Wymieszać dokładnie. Biorąc pod uwagę fakt, że nie używamy miksera, proponuję mąkę przesiać wcześniej tak jak robi się to w przypadku pieczenia biszkoptu.

Piec 50-60 min. w temperaturze 170 C w foremce keksówce.
Polecam przygotować 2 ciasta naraz by upiec je razem. Zajmuje to dosłownie chwilę dłużej a nie marnujemy gazu i mamy więcej słodkiej przyjemności.

Smacznego!


czwartek, 25 grudnia 2014

Tym razem Kielce!

Witajcie : ) Tutaj  przedstawiam  relację dla wszystkich tych, którzy nie mogli przybyć  na grudniowy spacer  po Kielcach organizowany  przez  tymrazem.pl. Mam nadzieję,  tym samym zachęcając Was do udziału w kolejnym ; )

 
Spacer rozpoczęliśmy na parkingu przed Kościołem św. Wojciecha. Jest to najstarszy kościół w Kielcach (początek datuje się na rok 1084).  W tym miejscu na przełomie lat 2006/2007, podczas remontu kościoła, natrafiono na ślady średniowiecznej chałupy będącej częścią osady przedlokacyjnej otaczającej kościół św. Wojciecha. Brązowe kamienie na zdjęciu poniżej, wyznaczają ramy tego  obiektu. Odkrycie to jest dla historyków dowodem na ponad dziewięćsetletnią historię Kielc. Jak również potwierdzeniem, że to miejsce stanowi kolebkę miasta. Jak zapewne doskonale kojarzycie kościół mieści się przy ulicy, która nazywa się właśnie Al. IX Wieków Kielc.
 

Po wysłuchaniu historii tego miejsca, jaką zrelacjonował nam w sposób żywy i humorystyczny Jakub Juszyński (organizator), udaliśmy się przez ulicę Bodzentyńską (przez teren dawnego getta) na Rynek.

Nie wiem czy wiecie ale rolę kieleckiej starówki pełnił w przeszłości  także obecny Plac Wolności. Przyjrzeliśmy się tutaj stojącym kamienicom i  wysłuchaliśmy wielu ciekawostek związanych z tym miejscem. Wielu z Was pamięta fontannę, która stała w centrum placu do roku 2008 oraz kontrowersje związane z jej usunięciem podczas rewitalizacji tego miejsca. Sama z sentymentem wspominam kielecką fontannę. Zabawne i ciekawe są jednak przyczyny jej powstania tu i nie jest to niestety żadna romantyczna historia.  Kielecka di Trevi … była po prostu zbiornikiem przeciwpożarowym wybudowanym przez Niemców.
Opuszczając Rynek udaliśmy się na ulicę Sienkiewicza.  Kuba w sposób syntetyczny przedstawił rozwój ulicy na przestrzeni lat, zwracając szczególną uwagę na kamienice w zasięgu naszego wzroku.
 
Choć trudno w to uwierzyć, w przeszłości w tych kamienicach mieściły się najdroższe sklepy w Kielcach 

Kolejny punkt spaceru stanowiło Wzgórze Zamkowe. Dowiedzieliśmy się tutaj dlaczego wieża przy Katedrze posiada tarcze zegarowe tylko z trzech a nie z czterech stron. W przedstawieniu 3 hipotez tego stanu rzeczy wystąpił zastępca albo następca ; ) Jakuba, notabene też Kuba – młodszy uczestnik spaceru, onieśmielając nas swoją wiedzą!


 
Naprzeciwko dzwonnicy zwróciliśmy uwagę na marmurową tablicę, unikat z czasów Oświecenia, która pełniła funkcję wzorca miar i długości dla kupców. Zawierała ona nawet takie wzory miar jak stopa paryska i angielska.
 


Dalej nasza trasa wiodła w okolice ulicy Jana Pawła, nad którą w przeszłości stała brama krakowska, zburzona w XIX w. po to by odsłonić widok na Cerkiew Wniebowstąpienia Pańskiego, która znajdowała się na skwerze obok dzisiejszej Biblioteki Pedagogicznej. W 1933 r. obiekt wyburzono w ramach akcji rewindykacji cerkwi prawosławnych. Tutaj definicja:


W Parku Miejskim odwiedziliśmy natomiast pomnik Staszica. Stanisław Staszic był m.in. filozofem, tłumaczem, pisarzem politycznym, geografem, geologiem i księdzem katolickim w jednej osobie. W 1816 roku założył w Kielcach pierwszą w Polsce wyższą uczelnię techniczną Szkołę Akademiczno-Górniczą, pierwowzór krakowskiej AGH!  Tak właśnie w Kielcach.

Staszic łączył w sobie erudycję intelektualną idącą w parze ze szlachetnością serca. Nie wiem czy to anegdota czy fakt historyczny: pewien młody chłopak zdemolował Staszicowi pojazd (nie wiem czym się wtedy poruszano : )), malując na nim ówczesne graffiti. : ) Staszic tak się zachwycił malunkiem, że ufundował mu dalszą edukację! Tym młodym chłopcem był znany polski malarz Józef Szermentowski z Bodzentyna. Postawa jaką zaprezentował S.Staszic jest dzisiaj rzadka i moim zdaniem pełna podziwu.
Pierwszy pomnik Stanisława Staszica wzniesiono w Polsce: w Kielcach

Nie tylko takie ciekawostki historyczne czekają w kieleckim parku. Kto z Was słyszał, że pierwszą kręgielnię mieliśmy w Kielcach już  w roku 1873! A mieściła się na placu przed muszlą koncertową w parku miejskim. W parku znajduje się także pierwszy wzniesiony w Polsce pomnik Żeromskiego. Moja relacja obejmuje oczywiście tylko ułamek z mnóstwa interesujących faktów, o których miałam okazję się dowiedzieć podczas spaceru.


Na zakończenie udaliśmy się do Calimero Cafe by przy ciepłej herbacie podyskutować o Kielcach i nie tylko ; ) Kolejny spacer w styczniu 2015 r.  Zapraszam serdecznie

 

POLECAM:
 
Cudze chwalicie a Kielc nie znacie. To hasło wyjaśnia w prosty sposób ideę spacerów. Wielu Kielczan nie ma czasu ani możliwości poznania naszego miasta. Wielu przyjezdnych, których Kielce urzekły również będzie miało możliwość je poznać. Spacery są możliwością do poznania najciekawszych miejsc w Kielcach i integrację uczestników między sobą. Oprócz ciekawych informacji związanych z historią obiektów podczas spaceru przewidujemy także prezentacje archiwalnych zdjęć i zagadki. Spacery odbywają się cyklicznie i każdy może zauroczyć się Kielcami. Udział w spacerach jest darmowy a każdy uczestnik mile widziany. Dla spacerowiczów angielskojęzycznych również poświęcimy czas i „zarazimy” Kielcami. Pomysłodawcą i organizatorem spacerów jestem ja czyli Jakub Juszyński prowadzący bloga www.tymrazem.pl



                                                                   Fotografie wykonała:  EWELINA CZEKAJ

 




                                                           Więcej informacji tutaj : )
 
                     

 
Pozostańmy w kontakcie
Zapraszam do polubienia strony
 
 
 
Niebawem kolejne wpisy : )